Inni o mnie
Szkło artystyczne Witolda Śliwińskiego. Materia, światło i magia.
Wystawa prac Witolda Śliwińskiego, która w dn. 28.09 – 03.11.2018 roku odbywała się w Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi, była prezentacją ze wszech miar zjawiskową. Przede wszystkim ze względu na charakter tworzywa, z jakim mierzy się twórca. Szkło to dla wielu odbiorców materiał nadal tajemniczy; przemiana, jakiej podlega gorąca płynna masa w pracowni artysty, ma walor niemal magiczny. Świadomość „alchemicznego” charakteru tej przemiany wsparta efektami światłocieniowymi wywoływanymi podczas ekspozycji powoduje, że przestrzeń galeryjna nabiera mocy niemal metafizycznej.
Wystawa unikatowych kompozycji Witolda Śliwińskiego w naturalny sposób wpisała się w program łódzkiego Festiwalu Sztuki Kinetycznej Światła Light. Move. Festival. Artysta, łącząc szkło z metalem i kamieniem, zestawia ze sobą elementy o różnych wartościach plastycznych. Barwne warstwy składników dzieła, zróżnicowane pod względem grubości, przejrzystości i połyskliwości, poddane działaniu strumieni światła ujawniały podczas wystawy swoje nowe właściwości. Przenikające przez materię obiektów oraz odbijające się od ich powierzchni światło stawało się źródłem niepowtarzalnych efektów i pozwalało, aby rzeźby ukazywały swoje wielorakie, odmienne oblicza. W przestrzeni Galerii Re:Medium stanowiły one centrum niemal teatralnej scenografii, modyfikującej swój potencjał energetyczny i estetyczny wywoływany zmieniającym się oświetleniem. Materialność brył skontrastowana z niemal fantomowymi zjawiskami świetlno-kolorystycznymi rodziła dramaturgiczny kontrast. Odnosiło się wrażenie cyrkulacji, pulsowania, ulotności. Luminacja witryn Galerii łamała granicę wnętrza ekspozycyjnego i przestrzeni publicznej, aktywizując odbiorcę oraz skupiając uwagę na przemyślnych formach prac prezentowanych we wnętrzu, na perfekcyjności ich wykonania oraz ewokowanych znaczeniach.
Światło egzystowało podczas tej wystawy nie tylko jako autonomiczna wartość fizyczna, składnik oświetlenia, ale też jako rodzaj ektoplazmy uwolnionej z artystycznej formy, pochodna − czy wypadkowa − wartość stanowiąca emanację wewnętrznego życia tego szczególnego tworzywa, jakim jest szkło.
Mnogość impulsów wizualnych uruchamiała i wyzwalała wyobraźnię widzów, stanowiąc dla nich rzeczywistą, bogatą przestrzeń inspiracji. W tle przeżyć odbiorczych stały niewątpliwie aluzje kryjące się w bogactwie form, i tych abstrakcyjnych, odnoszących się do wartości ogólnych, podstawowych, i tych surrealnych, wysnutych z fantazji, oraz tych, które wyrastały z kontemplowania natury, zbliżonych kształtami do wyrafinowanych form organicznych.
Wyobraźnia artysty, jego biegłość warsztatowa wsparta ogromnym wyczuciem formy, faktury i barwy stały się źródłem zaskakujących jakości, kierujących naszą uwagę na kolejne możliwości odczytania statusu i kondycji szkła artystycznego.
dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi
dr Dariusz Leśnikowski
Artysta Witold Śliwiński, którego poznałem całkiem niedawno, podczas krótkiego pobytu w Krośnie. Witek zaprosił mnie do swojej firmy gdzie powstają jego autorskie rzeźby oraz prace dedykowane na różnego rodzaju eventy, uroczystości lub całkowicie prywatne zamówienia.
Pokazał mi swoje projekty, realizacje i zaplecze techniczne którym dysponuje.
Jestem pod dużym wrażeniem tego jak wiele form wyszło spod ręki Witka oraz jak wiele pomysłów może jeszcze powstać i zostać zrealizowanych w jego firmie!
Wszystko to świadczy o wielkim potencjale tego artysty, a przede wszystkim o wielkiej pracowitości i konsekwencji w działaniu która znajduje odzwierciedlenie w jego szklanych obiektach!
artysta Stanisław Borowski
http://galeria-borowski.pl/artysci
„Szklana pogoda”
W pewnym momencie, być może na skutek wyczerpania się inwencji w dziedzinach dotychczasowych artystycznych prób, zaczął interesować się szkłem, jego materią i technologią. Odkrywa wówczas nowy zupełnie warsztat, który – jak podejrzewa artysta – może scalić i połączyć jego dotychczasowe doświadczenia i zainteresowania. Pojawił się nowy obszar plastycznej eksploracji, świeży i fascynujący, dający duże możliwości formalnych poszukiwań i prywatnych odkryć. / … /
Szkło – jak je postrzega Witold Śliwiński – swoją specyfiką wzbogaca definicję rzeźby immanentną typologią , streszczającą się w kruchości i transparentności, ciągliwości i kryształowości, funkcji koloru otwartego na witrażowe, opalizujące lub płaskie, czysto dekoracyjne efekty. Ten arsenał środków jest na tyle plastycznie nośny i pojemny wyrazowo, że zdolny jest otworzyć ogromny obszar dla kreatywnego zagospodarowania.
(Sztuka Podkarpacia t. III, str. 174 – 177)
http://www.podkarpackazacheta.pl
„Kraina sposobności w epoce samospełnienia”
„Jego prace pokazują szeroki zakres jego dokonań i wielu lat uporczywych poszukiwań, całą tę różnorodność wynikającą z gigantycznej i gorączkowej pracy. Poszerzony nieco o fotografie daje pełniejszy obraz twórcy. Pokazuje, z czego bierze się przypisana tylko jemu zdolność odczuwania świata zewnętrznego, jego wrażliwość na formę, materię, światło, kolor i fakturę a także zdradza źródła jego doznań, natchnień i inspiracji.”
artysta Zbigniew Hübsch
http://www.bwa.rzeszow.pl/hubsch-zbigniew-antoni,168.html
Witold Śliwiński w moich oczach jest twórcą posługującym się swobodnie wieloma materiałami w swojej pracy. Jego początki, to była praca w szkle, stopniowo rozszerzając się na inne tworzywa takie jak kamień, żeliwo, brąz czy chromonikiel. Łącząc te surowe formy kamienia, czy wyrafinowane bryły szkła, metalu czy drewna, uzyskuje wspaniałe efekty plastyczne. Budując kompozycje geometryczne, czy wręcz zahaczające o fantastykę robi to z dużym wyczuciem koloru i bryły, uzyskując oryginalne formy.
Tę swobodę w komponowaniu układów plastycznych/ połączenia różnych materiałów ze sobą/ciągle rozwija i wzbogaca o nowe doświadczenia. To dopiero początek jego drogi twórczej, bo sięga ciągle po nowe rozwiązania. Eksperymentuje z materiałami, które zwykle są traktowane przez twórców jako pospolite. Śliwiński nadaje zwykłym kamieniom, niejednokrotnie znalezionym w rzece, nowego znaczenia, które stwarza obiekty bardzo interesujące i ciekawe w swojej estetyce. Z ciekawością oczekuję na jego kolejne wystawy.
artysta rzeźbiarz Maciej Syrek
http://www.bwakrosno.pl/strona-138-maciej_syrek.html
„Obserwując artystyczną drogę Witolda Śliwińskiego, artysty od wielu lat z uporem realizującego swoją pasję i fascynację rzeźbą i szkłem jako plastycznym tworzywem, bez trudu odnaleźć można trop typowej definicji twórczej postawy.
Zmienność formalnych poszukiwań, inspiracji, ciekawość materii szkła, konfrontowanie jego cech z materiałami odmiennymi ma tu zarówno walor bezpretensjonalnej i bezinteresownej zabawy, plastycznej gry. jak też odnajdywania poprzez te zabiegi nowych estetycznych jakości.”
„Szkło szlifowane i transparentne łączy się z matowym, metal surowy o chropowatej powierzchni z polerowanym chromoniklem, drewno i kamień też mają to zastosowanie. Zabiegi te, przecież już stosowane w praktyce artystycznej nie raz, okazuje się, wciąż jeszcze mogą przynieść małe odkrycia i świeżość doznań. Na ogół kubizowane formy, nierzadko z elementami wmontowanych quasi-mechanizmów, czy ażurów, dają zaskakujące efekty o surrealnych odesłaniach.
Jest to czymś nowym w dorobku autora, którego wcześniejsze prace miały charakter figuratywny i metaforyczny.
artysta malarz Piotr Wójtowicz
http://www.bwakrosno.pl/strona-146-piotr_wojtowicz.html
Z Witkiem poznaliśmy się kilkanaście lat temu, w bardzo prozaicznych okolicznościach. Ja, tuż po studiach, potrzebowałam skorzystać ze szlifierki poziomej do szkła potocznie zwanej „szajbą”. Ktoś podsunął mi pomysł aby zadzwonić do Witka i poprosić o pomoc.
Udało się i tym sposobem nasza znajomość, a potem współpraca trwa do dziś. Przez wiele lat obserwowałam jak twórczość Witka pokonując rozmaite meandry stylistyczno –tematyczne rozwija się, ewoluuje i nabiera bardzo indywidualnego rysu, który tak bardzo sobie cenię. Szczególnie upodobałam sobie te najprostsze, najczystsze, nieco industrialne formy łączące w sobie perfekcyjne wykonanie z wyczuciem proporcji, koloru, formy, materiału.
Bardzo ciekawe jest to, jak bardzo inspirujące są dla Witka rzeczy pozornie „zwyczajne”- kulka z łożyska, śrubka, kawałek odpadu szklanego czy kamień wyciągnięty z pobliskiej rzeki Jasiołki. Pozornie zwyczajne kształty determinują Artystę i powodują iż szuka on w swoich rzeźbach coraz to nowych rozwiązań plastycznych i technicznych. Dwa lata temu, w raz z Witoldem, podjęliśmy decyzję o zrobieniu wystawy jego prac w mojej galerii działającej we Wrocławiu. Wystawa „Sex Machine” będąca częścią programu Europejskiego Festiwalu Szkła spotkała się z bardzo dobrym odbiorem, świetnymi opiniami i dużym zainteresowaniem kolekcjonerów szkła. To z kolei otworzyło Witkowi drzwi kolejnych galerii w Polsce i za granicą.
Oczywiście gdyby nie to że Witek jest po prostu zdolnym, pracowitym, uczciwym facetem to prawdopodobnie nie połączyłaby nas tak długa znajomość. Dlatego wychodzę z założenia że nic nie dzieje się przypadkowo i mam nadzieję iż artystyczna droga Witka będzie miała jeszcze wiele przystanków w postaci kolejnych nagród i dobrych wystaw!
artysta Patrycja Dubiel
www.versusgaleria.com/pl/o-mnie/